Winter Wonderland in Pelnik

Zima nadal trzyma. I powiem Wam, że gdyby nie nerwy w czasie jazdy autem, gdyby tylko spacerować, rzucać się śnieżkami i jeździć na sankach byłaby cudowna. 

Ciepła herbata i pączki Babci Brysi były atrakcją jednego z lutowych weekendów. Na dworze termometr pokazywał -16 stopni. I choć nasz spacer trwał ledwo kilka minut, przypomniałam sobie jak to było kiedy byłam dzieckiem. Śnieg  do kolan, obsypane gałęzie drzew, piękny zimowy las, cudne gwieździste niebo, ścieżka na sanki do przystanku, po to aby dojechać do szkoły... Kiedy tylko temperatura spadała poniżej - 20 stopni nie musieliśmy nawet ruszać do szkoły, lekcje były odwołane. 




Pamiętam jeszcze jak wszyscy zazdrośliliśmy Pani Joli biegowych nart. Kto wie, może czas sprawić sobie własne?  Była jeszcze jazda na lodzie i wycieczki do Worlin przez lód. Te dwie ostatnie rzeczy mrożą mi krew na samo wspomnienie. Jako dziecko nie zdawałam sobie sprawy z zagrożenia. Choć Babcia twierdzi- bez obaw, wtedy to były zimy!

Dzięki Zimo za wszystkie kadry, byłaś w tym roku piękna!







Dzięki Zimo za wszystkie kadry, byłaś w tym roku piękna!


Komentarze

Popularne posty